poniedziałek, 2 maja 2016

Czekolada nie tylko dla podniebienia ? Dlaczego nie !?



Ostatnio, zastanawiałam się jak umilić sobie czas podczas majowego weekendu. Rozważałam przeróżne opcje i ostatecznie poszłam na łatwiznę. Postanowiłam zorganizować sobie rozkosz nie tylko dla duszy i podniebienia ale przede wszystkim dla mojego ciała ! Mając na myśli SPA od razu do głowy przyszedł mi masaż czekoladą. Nie wiem sama dlaczego. Pomyślałam sobie, czemu nie ? Ale spokojnie, masażu tutaj prezentować nie będę :).



Czekoladowe przysmaki  kojarzą nam się zazwyczaj tylko z samymi ubocznymi skutkami. I powiem wam, że niesłusznie.  Gorzka czekolada z wysoką zawartością kakao nie tylko poprawia humor ale również zwiększa koncentrację, dodaję energii, zapobiega zakrzepom i miażdżycy, wzmacnia serce,  a nawet łagodzi kaszel ! Oczywiście, wiadomo wszystko z umiarem, zjedzenie dwóch kostek wystarczy :D. 
Oprócz tego posiada również dobroczynne działanie dla naszej skóry. Kakao między innymi  ma właściwości  nawilżające oraz natłuszczające. Działa kojąco, wspomaga walkę z rozstępami, pomaga również chronić skórę przed promieniami UV. Kakao również działa zbawiennie na włosy ! Nawilża je i wygładza. Czytając ile ten przepyszny składnik ma dobroczynnych właściwości bez wahania zdecydowałam się na  zorganizowanie sobie mini SPA w którym pierwsze skrzypce zagra właśnie kakao.

Zaczęłam od przyrządzenia sobie czekoladowej maseczki na twarz. Użyłam do tego prostych składników, dostępnych myślę w każdym domu. Pierwsze, wiadomo – kakao, nasz główny bohater ! Następnie dodałam kefir, który pomaga o dziwo w walce z trądzikiem, redukuje zmarszczki oraz usuwa martwy naskórek. Kolejnym dodatkiem do mojej maseczki był olej kokosowy bardzo wszystkim znany nie tylko jako zdrowszy odpowiednik olejów do smażenia ale również sprawdzający się w kosmetyce. Ilość jego właściwości jest ogromna  począwszy od nawilżenia skończywszy na działaniu antybakteryjnym. No i na samym końcu dodałam miód wyśmienicie nawilżający, zmiękczający oraz regenrerujący. Oczywiście składniki można sobie modyfikować jak się tylko komu podoba :)

Składniki:
1 łyżka kakao
2 łyżki kefiru
1 łyżeczka oleju kokosowego
1 łyżeczka miodu
+ ew. inne dodatki według uznania, może to być szczypta cynamonu, zmielone płatki owsiane czy nawet rozgniecione awokado. 


Wszystko razem wymieszałam i podgrzałam w kąpieli wodnej, aby olej kokosowy połączył się z resztą składników, zmieniając swoją postać ze stałej w oleistą. Maseczka wyszła dosyć rzadka, jednak nie przeszkodziło to w jej nakładaniu. Jej smak był OBŁĘDNY ! Nie mogłam się wręcz powstrzymać od jedzenia, obawiałam się, że przez moje łakomstwo nie wystarczy mi jej na twarz :D. Po około 10 minutach zastygła na skórze. Mając ją podczas kąpieli delektowałam się jej pięknym czekoladowych zapachem. Po około 20 minutach spłukałam mieszankę. Skóra była fajnie nawilżona, gładka i mięciutka.

Organizując sobie „mini SPA” oczywiście nie zapomniałam o moich włosach ! Na nich również wylądowało kakao w roli głównej. A efekt jaki uzyskałam po tej mieszance, aż zaparł mi dech w piersiach ! Ale od początku ;)
W miseczce wylądowało oczywiście kakao mające zbawienne właściwości również na włosy. Pielęgnuje je, nawilża i wygładza. Oczywiście do tego dodałam olej. W moim przypadku użyłam oliwy z oliwek , która świetnie się sprawdza na moich wysoko porowatych włosach. Kolejny składnik jakiego użyłam to gliceryna, kilka kropelek nigdy nie zaszkodzi, a tylko jeszcze bardziej nawilży nasze włosy. I na sam koniec wymieszałam to wszystko z maseczką do włosów Serical, Crema al Latte, która u mnie średnio się sprawdziła, ale dzięki temu wykończyłam ją do końca i się jej pozbyłam ;).

Składniki:
2 łyżki maski do włosów (u mnie Serical Crema al Latte)
1 łyżeczka kakao
5 kropli gliceryny
2 łyżeczki oliwy z oliwek


Maskę nałożyłam na włosy, założyłam czepek oraz ręcznik i tak paradowałam około godziny. Niestety, maseczka uporczywie spływała mi po szyi, co było dla mnie mega upierdliwe ! No ale mówi się trudno, czasem trzeba się poświęcić. A uwierzcie mi było warto ! Po upływie czasu spłukałam maskę z włosów i umyłam je szamponem.

 Tak wiem, po zmieszaniu apetycznie to to nie wygląda :D 

Efekty ? Włosy pięknie pachniały pomimo tego, że umyłam je szamponem i jeszcze później nałożyłam na 10 minut odżywkę. Po wyschnięciu włosy był super nawilżone, błyszczące, uniesione u nasady, zapach utrzymywał się do następnego mycia. No cudo !

Dlatego z ręką na sercu, serdecznie polecam raz na jakiś czas oderwać się od rzeczywistości choć na chwilkę i zafundować sobie samej coś co pozwoli nie tylko nam się rozluźnić i zrelaksować ale również zadbać o naszą skórę i włosy :).

Najlepsze zostawiłam oczywiście na koniec :). Chciałam się troszeczkę pochwalić, że pierwszy raz w życiu coś wygrałam ! I sama do tej pory wyjść z szoku nie mogę :D. Dlatego tutaj pragnę podziękować Acne skin za tyle ciepłych i miłych słów i oczywiście za to, że została moją pierwszą obserwatorką ! To niby nic, ale dla mnie znaczy bardzo, ale to bardzo wiele :). Oczywiście również dziękuje za przesyłkę która dotarła do mnie parę dni temu. Już parę kosmetyków wypróbowałam i recenzje ich pojawią się już niebawem :). Jeszcze raz bardzo dziękuję !
PS: Za rabacik również. Wiem ile pracy trzeba włożyć, cierpliwości i nerwów w wyszycie jednego obrazka, dlatego tym bardziej ten rabat jest cenny ! :D Dziękuję !

7 komentarzy:

  1. Maseczki super ale ciekawe czy bym powstrzymała się od oblizywania :P
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście nie lubię czekolady, więc maseczki bym nie pożarła :D Jednak chętnie wypróbuję ję na sobie, bo brzmią bardzo fajnie :) Gratuluję wygranej! :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zapraszam do udziału w konkursie u mnie na blogu :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo :) ! I już lecę na twojego bloga :D

      Usuń
  3. ciekawe jakby maseczka sie u mnie sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować i przetestować na własnej skórze ! ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...