piątek, 9 września 2016

Serum C-Force ! Zastrzyk energii od Perfecty


        
 Pomimo tego, że kalendarzowa jesień się jeszcze nie rozpoczęła to jakimś dziwnym trafem słońce już nie takie letnie, włosy  już tak mocno głowy  się nie trzymają i te upały, niby są ale aż tak nie dają o sobie znać. Choć wakacje nadal trwają, to już na karku czuję  zbliżający się rok akademicki. Za szybko ten czas leci. 


         Dzisiaj troszeczkę o pielęgnacji twarzy, a dokładniej o serum które pomimo swojej niskiej ceny jest ciekawym produktem z „małym pieprzykiem”.  Nie wiem jak Wy, ale ja ostatnio zauważyłam wielkie „boom” na kosmetyki  z witaminą C, której i ja jestem niezmiernie ciekawa. Dzięki  wygranej w rozdaniu u Eweliny z bloga kanwuje czytam testuje miałam okazję przetestować Serum firmy Perfecta (Dax Cosmetics) z skoncentrowaną witaminą C.  


Serum C-Force od Perfecty to produkt intensywnie regenerujący, który ma dodać naszej skórze zastrzyk energii i usunąć oznaki zmęczenia. (Czy to nie jest kusząca perspektywa? :D). Jest to profesjonalna i specjalistyczna rewitalizacja, która już po pierwszym użyciu gwarantuje wręcz olśniewające efekty. Produkt zalecany jest do skóry matowej, zmęczonej i zszarzałej po 30 roku życia.

Zawiera:
Skoncentrowaną witaminę C- zapewnia intensywną odnowę skóry oraz likwiduje oznaki zmęczenia i stresu
Bio-FOSPOR- dotlenia skórę i dostarcza potężną dawkę energii
Baobab Lift- zapewnia natychmiastowy lifting i wygładza zmarszczki
Eliksir(?) Karotkowy- ożywia cerę i zapewnia jej zdrowy, słoneczny wygląd

Producent według mnie w opisie swojego „cudu” coś za bardzo poszalał ze swoją wyobraźnią, no ale...czemu mnie to nie dziwi :D. A co tak naprawdę w tej saszetce „siedzi” ? Zajrzyjmy do składu. Długi jest nie powiem. Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o "tłumaczenie" co się kryje w składach. Do tego celu posłużyłam się wujkiem google, ale pomału się uczę :D. 

Aqua –woda
Hydrogenated Polydecene –  emolient tworzący film, nawilża, zmiękcza naskórek.
Glycerin – gliceryna
Magnesium Aspartate - substancja nadająca pH
Zinc Gluconate - wykazuje działanie ściągające, regulujące wydzielanie sebum.
Copper Gluconate - Glukonian miedzi, w kosmetykach jony miedzi regulują pracę gruczołów łojowych.
Caprylic/capric triglyceride - emolient tłusty, zapobiega odparowywaniu wody z naskórka, tworzy film
Lecithin – lecytyna, Emulgator, Wpływa na poprawę stopnia nawilżenia skóry
Sorbitol - Substancja hydrofilowa, nawilżająca
Panthenol - Prekursor witaminy B5
Glicerin - Gliceryna
Trilaureth-4-Phosphate - PEG/PPG emulgator.
Tocopheryl Acetate - Octan tokoferylu, organiczny związek chemiczny, hamuje procesy starzenia
Ubiquinone - koenzym Q10, uzupełnia trójkę podstawowych antyoksydantów.
Hydrolyzed Adansonia Digitata Extract – ekstrakt z liści afrykańskiego drzewa chlebowego. 
Mica - Pigment mineralny, 
CI 77891 – dwutlenek tytanu, pełni rolę naturalnego filtra przeciwsłonecznego,
Ascorbyl Tetraisopalmitate - prekursor witaminy C.
Helianthus Annuus Seed Oil - Olej z nasion słonecznika
Daucus Carota Sativa Root Extract - wyciąg z korzeni marchwi, 
Daucus Carota Sativa Seed oil – Olej z marchwii
Beta-Carotene – prowitamina A
Ascorbyl Palmitate - Antyoksydant (przeciwutleniacz), spowalnia procesy starzenia się skóry
Glyceryl Srearate - Ester kwasu stearynowego i gliceryny, może być komedogenny czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. 
Stearyl Alcohol - Emolient tłusty, filmotwórczy.
Ceteareth-25 - Emulgator, składnik umożliwiający powstanie emulsji, poprawia konsystencję
Ceteareth – 20 - Emulgator,składnik umożliwiający powstanie emulsji, poprawia konsystencje
Polyglyceryl-3 Diisostearate - Emulgator  składnik umożliwiający powstanie emulsji.
Acrylates C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer – polimer, substancja kondycjonująca
Carbomer –Polimer, pochodna kwasu akrylowego, wpływa na konsystencje kosmetyku
Sodium Hydroxide - Wodorotlenek sodu, regulator Ph
Ethylparaben – Konserwant
Methylparaben – Konserwant
2-Bromo-2-Nitropropane-1– Konserwant
Disodium EDTA - Sekwestrant -Wspomaga działanie konserwantów
BHA - Syntetyczny przeciwutleniacz, w kosmetykach chroni inne substancje przed rozkładem, przedłuża ich trwałość
Limonene- Substancja zapachowa.
Hexyl Cinnamal – Zapach
Linalool – Substancja zapachowa
Butylphenyl Methylpropional – substancja zapachowa
Geraniol - Substancja zapachowy
Citronellol - Substancja zapachowa
Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carbox-Aldehyde – Substancja zapachowa
Parfum – Zapach

Producent zaleca używanie tego produktu 2-3 razy w tygodniu na oczyszczoną twarz, szyję i dekolt , na dzień i na noc jako zamiennik kremu. U posiadaczek suchej cery zaleca wklepanie go pod krem nawilżający.

Jak miała wyglądać moja kuracja ?  Postanowiłam sobie, że przeprowadzę dwutygodniową kurację z tym kosmetykiem i sprawdzę jak działa na dłuższą metę. Przede wszystkim zależało mi na porządnym nawilżeniu mojej buzi (wszelkie nawilżacze są dla mnie zbawienne) ale również na poprawie kolorytu. Stwierdziłam, że jedna saszetka na taką kurację mi nie wystarczy i dlatego dokupiłam sobie od razu drugą i wystartowałam z moim małym testem. Postanowiłam sobie, że będę używać tego serum na noc po użyciu kremu (u mnie taka inwersja lepiej się sprawdza) co drugi dzień.



Pierwsze co mnie zaskoczyło to ilość produktu. Producent na opakowaniu zaznacza, że jedna saszetka ma wystarczyć na 2 APLIKACJE ! Od razu wiedziałam, ze gdybym taką ilość miała zużyć na dwa razy to musiałabym nie wiem pokryć  tym cudem nie tylko twarz, szyję i dekolt ale również brzuch i ręce. Oczywiście nie uważam, że to źle. Wręcz przeciwnie ;) Pojemność  10 ml na taką saszetkę to naprawdę coś ;).

Kolejna kwestia, która zaskoczyła mnie w tym produkcie to – zapach. Nie muszę Wam opisywać jakiej woni oczekiwałam. Bo na pewno nie takiej. Jest to połączenie zapachu maści na ból stawów i cytrynowej kostki do WC. Na szczęście, nie utrzymuję się zbyt długo.

Po pierwszym użyciu miałam mieszane uczucia. Nie za ciekawy zapach, nawilżenie takie sobie nawet po wcześniejszym użyciu kremu (Vianek, krem na noc do suchej skóry-nawilżeniem nie grzeszy). Więc nie wyobrażam sobie używania tego serum solo.  Jednak po niezbyt dobrym pierwszym wrażeniu nie było śladu, gdy rano zobaczyłam siebie w lustrze. No cóż, może to nie był efekt jak z salonu (nie przesadzajmy :P) jak to mi obiecywał producent, ale naprawdę byłam pozytywnie zaskoczona. Skóra była lekko napięta, nawilżona, wygładzona i taka jakby odświeżona. Wyglądałam na wypoczętą, pomimo mojego jakże krótkiego snu, a to już naprawdę uważam za duży sukces. I to wszystko tylko i wyłącznie po jednej aplikacji. Jednym słowem „wow”.

 Niestety czar prysł. Kiedy ? 
 Po tygodniu.
                                                                                   
Wspominałam Wam o tym, że owszem mam suchą skórę ale z dużą tendencdo tak zwanego „zapychania” ? No właśnie. To moja zmora, która niestety prześladuje mnie wszędzie tam gdzie napotkam między innymi parafinę lub glicerynę wysoko w składzie. No i tutaj się mi nie udało przed tym uciec. Gliceryna na trzecim miejscu, no cóż, ciekawość przetestowania wygrała, a ja pozostałam z twarzą pełną ukochanych przyjaciół.



Jednak mimo to, zakończę ten wpis pozytywnie. Bardzo, ale to bardzo to serum przypadło mi do gustu i polecam je wszystkim tym, którzy nie mają problemów z zatykającymi się porami. Bo produkt jest naprawdę świetny. Pomimo tego, że skład  nie należy do jakiś super ekstra to myślę, że mimo wszystko warto ten produkt wypróbować. Może gdybym je zastosowała jako jednorazową maseczkę efekt nie byłby taki dramatyczny jak po stosowaniu go co drugi dzień ? Być może. Ja jednak  chyba bym się nie odważyła użyć jej ponownie. Mimo to na pewno przypadnie do gustu moim dłoniom jako nawilżająca maseczka :).


10 komentarzy:

  1. Mnie gliceryna absolutnie nie przeszkadza. Z ciekawości kupie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że marka ma taki produkt w ofercie :) Gliceryna mi nie przeszkadza, bardziej zapach ( kostka WC i maść na stawy - niezbyt kuszą :D ) ale może się odważę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście wolę mazidełka o prostszym składzie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Your blog is very nice and I am following you.
    I would love for you to follow back -
    it is fun to support new bloggers!
    Best wishes, Mimi
    http://inmyprimetime.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy30/10/16

    A ja się chyba skuszę. Może nie na dłuższą kurację, ale od czasu o czasu myślę, że może być warto. W końcu tak wszyscy chwalą witaminę C

    OdpowiedzUsuń
  6. W składzie za dużo niepotrzebnego siedzi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ja też wolę kosmetyki z bardziej naturalnym składem :)

      Usuń
  7. wygląda ciekawie może i ja sie skusze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować zawszę można, a nóż się sprawdzi ;)

      Usuń
  8. nie miałam okazji jeszcze przetestowania tego serum :) obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...