Pomimo tego, że kalendarzowa jesień się jeszcze nie rozpoczęła to jakimś dziwnym trafem słońce już nie takie letnie, włosy już tak mocno głowy się nie trzymają i te upały, niby są ale aż tak nie dają o sobie znać. Choć wakacje nadal trwają, to już na karku czuję zbliżający się rok akademicki. Za szybko ten czas leci.
Dzisiaj troszeczkę o pielęgnacji twarzy, a dokładniej o
serum które pomimo swojej niskiej ceny jest ciekawym produktem z „małym
pieprzykiem”. Nie wiem jak Wy, ale ja
ostatnio zauważyłam wielkie „boom” na kosmetyki z witaminą C, której i ja jestem niezmiernie
ciekawa. Dzięki wygranej w rozdaniu u Eweliny
z bloga kanwuje czytam testuje miałam okazję przetestować Serum firmy Perfecta
(Dax Cosmetics) z skoncentrowaną witaminą C.
Serum C-Force od Perfecty to produkt intensywnie
regenerujący, który ma dodać naszej skórze zastrzyk energii i usunąć oznaki
zmęczenia. (Czy to nie jest kusząca perspektywa? :D). Jest to profesjonalna i
specjalistyczna rewitalizacja, która już po pierwszym użyciu gwarantuje wręcz
olśniewające efekty. Produkt zalecany jest do skóry matowej, zmęczonej i zszarzałej
po 30 roku życia.
Zawiera:
Skoncentrowaną witaminę C- zapewnia intensywną odnowę
skóry oraz likwiduje oznaki zmęczenia i stresu
Bio-FOSPOR- dotlenia skórę i dostarcza potężną dawkę
energii
Baobab Lift- zapewnia natychmiastowy lifting i wygładza
zmarszczki
Eliksir(?) Karotkowy- ożywia cerę i zapewnia jej zdrowy,
słoneczny wygląd
Producent według mnie w opisie swojego „cudu” coś za bardzo
poszalał ze swoją wyobraźnią, no ale...czemu mnie to nie dziwi :D. A co tak naprawdę w tej saszetce „siedzi” ? Zajrzyjmy
do składu. Długi jest nie powiem. Nie jestem ekspertem jeśli chodzi o "tłumaczenie" co się kryje w składach. Do tego celu posłużyłam się wujkiem google, ale pomału się uczę :D.
Aqua –woda
Hydrogenated Polydecene – emolient tworzący film,
nawilża, zmiękcza naskórek.
Glycerin – gliceryna
Magnesium Aspartate - substancja nadająca pH
Zinc Gluconate - wykazuje działanie ściągające,
regulujące wydzielanie sebum.
Copper Gluconate - Glukonian miedzi, w kosmetykach jony
miedzi regulują pracę gruczołów łojowych.
Caprylic/capric triglyceride - emolient tłusty, zapobiega
odparowywaniu wody z naskórka, tworzy film
Lecithin – lecytyna, Emulgator, Wpływa na poprawę stopnia
nawilżenia skóry
Sorbitol - Substancja hydrofilowa, nawilżająca
Panthenol - Prekursor witaminy B5
Glicerin - Gliceryna
Trilaureth-4-Phosphate - PEG/PPG emulgator.
Tocopheryl Acetate - Octan tokoferylu, organiczny związek
chemiczny, hamuje procesy starzenia
Ubiquinone - koenzym Q10, uzupełnia trójkę podstawowych
antyoksydantów.
Hydrolyzed Adansonia Digitata Extract – ekstrakt z liści afrykańskiego drzewa chlebowego.
Mica - Pigment mineralny,
CI 77891 – dwutlenek tytanu, pełni rolę naturalnego filtra
przeciwsłonecznego,
Ascorbyl Tetraisopalmitate - prekursor witaminy C.
Helianthus Annuus Seed Oil - Olej z nasion słonecznika
Daucus Carota Sativa Root Extract - wyciąg z
korzeni marchwi,
Daucus Carota Sativa Seed oil – Olej z marchwii
Beta-Carotene – prowitamina A
Ascorbyl Palmitate - Antyoksydant
(przeciwutleniacz), spowalnia procesy starzenia się skóry
Glyceryl Srearate - Ester kwasu stearynowego i gliceryny, może być komedogenny czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników.
Stearyl Alcohol - Emolient tłusty, filmotwórczy.
Ceteareth-25 - Emulgator, składnik umożliwiający
powstanie emulsji, poprawia konsystencję
Ceteareth – 20 - Emulgator,składnik umożliwiający
powstanie emulsji, poprawia konsystencje
Polyglyceryl-3 Diisostearate - Emulgator składnik
umożliwiający powstanie emulsji.
Acrylates C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer – polimer, substancja
kondycjonująca
Carbomer –Polimer, pochodna kwasu akrylowego, wpływa na
konsystencje kosmetyku
Sodium Hydroxide - Wodorotlenek sodu, regulator Ph
Ethylparaben – Konserwant
Methylparaben – Konserwant
2-Bromo-2-Nitropropane-1– Konserwant
Disodium EDTA - Sekwestrant -Wspomaga działanie konserwantów
BHA - Syntetyczny przeciwutleniacz, w kosmetykach chroni
inne substancje przed rozkładem, przedłuża ich trwałość
Limonene- Substancja
zapachowa.
Hexyl Cinnamal – Zapach
Linalool – Substancja zapachowa
Butylphenyl Methylpropional – substancja zapachowa
Geraniol - Substancja zapachowy
Citronellol - Substancja zapachowa
Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carbox-Aldehyde – Substancja zapachowa
Parfum – Zapach
Producent zaleca używanie tego produktu 2-3 razy w tygodniu
na oczyszczoną twarz, szyję i dekolt , na dzień i na noc jako zamiennik kremu.
U posiadaczek suchej cery zaleca wklepanie go pod krem nawilżający.
Jak miała wyglądać moja kuracja ? Postanowiłam sobie, że przeprowadzę
dwutygodniową kurację z tym kosmetykiem i sprawdzę jak działa na dłuższą metę.
Przede wszystkim zależało mi na porządnym nawilżeniu mojej buzi (wszelkie
nawilżacze są dla mnie zbawienne) ale również na poprawie kolorytu.
Stwierdziłam, że jedna saszetka na taką kurację mi nie wystarczy i dlatego
dokupiłam sobie od razu drugą i wystartowałam z moim małym testem. Postanowiłam
sobie, że będę używać tego serum na noc po użyciu kremu (u mnie taka inwersja
lepiej się sprawdza) co drugi dzień.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to ilość produktu. Producent na
opakowaniu zaznacza, że jedna saszetka ma wystarczyć na 2 APLIKACJE ! Od razu
wiedziałam, ze gdybym taką ilość miała zużyć na dwa razy to musiałabym nie wiem
pokryć tym cudem nie tylko twarz, szyję
i dekolt ale również brzuch i ręce. Oczywiście nie uważam, że to źle. Wręcz
przeciwnie ;) Pojemność 10 ml na taką
saszetkę to naprawdę coś ;).
Kolejna kwestia, która zaskoczyła mnie w tym produkcie to –
zapach. Nie muszę Wam opisywać jakiej woni oczekiwałam. Bo na pewno nie takiej.
Jest to połączenie zapachu maści na ból stawów i cytrynowej kostki do WC. Na
szczęście, nie utrzymuję się zbyt długo.
Po pierwszym użyciu miałam mieszane uczucia. Nie za ciekawy
zapach, nawilżenie takie sobie nawet po wcześniejszym użyciu kremu (Vianek,
krem na noc do suchej skóry-nawilżeniem nie grzeszy). Więc nie wyobrażam sobie używania
tego serum solo. Jednak po niezbyt
dobrym pierwszym wrażeniu nie było śladu, gdy rano zobaczyłam siebie w lustrze.
No cóż, może to nie był efekt jak z salonu (nie przesadzajmy :P) jak to mi
obiecywał producent, ale naprawdę byłam pozytywnie zaskoczona. Skóra była lekko
napięta, nawilżona, wygładzona i taka jakby odświeżona. Wyglądałam na
wypoczętą, pomimo mojego jakże krótkiego snu, a to już naprawdę uważam za duży
sukces. I to wszystko tylko i wyłącznie po jednej aplikacji. Jednym słowem „wow”.
Niestety czar prysł.
Kiedy ?
Po tygodniu.
Wspominałam Wam o tym, że owszem mam suchą skórę ale z dużą tendencją do tak zwanego „zapychania” ? No właśnie. To moja zmora, która niestety prześladuje mnie wszędzie tam gdzie napotkam między innymi parafinę lub glicerynę wysoko w składzie. No i tutaj się mi nie udało przed tym uciec. Gliceryna na trzecim miejscu, no cóż, ciekawość przetestowania wygrała, a ja pozostałam z twarzą pełną ukochanych przyjaciół.
Jednak mimo to, zakończę ten wpis pozytywnie. Bardzo, ale to
bardzo to serum przypadło mi do gustu i polecam je wszystkim tym, którzy nie
mają problemów z zatykającymi się porami. Bo produkt jest naprawdę świetny. Pomimo tego, że skład nie należy do jakiś super ekstra to myślę, że mimo wszystko warto ten produkt wypróbować. Może
gdybym je zastosowała jako jednorazową maseczkę efekt nie byłby taki
dramatyczny jak po stosowaniu go co drugi dzień ? Być może. Ja jednak chyba bym się nie odważyła użyć jej ponownie.
Mimo to na pewno przypadnie do gustu moim dłoniom jako nawilżająca maseczka :).
Mnie gliceryna absolutnie nie przeszkadza. Z ciekawości kupie:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że marka ma taki produkt w ofercie :) Gliceryna mi nie przeszkadza, bardziej zapach ( kostka WC i maść na stawy - niezbyt kuszą :D ) ale może się odważę :D
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę mazidełka o prostszym składzie :D
OdpowiedzUsuńYour blog is very nice and I am following you.
OdpowiedzUsuńI would love for you to follow back -
it is fun to support new bloggers!
Best wishes, Mimi
http://inmyprimetime.blogspot.com
A ja się chyba skuszę. Może nie na dłuższą kurację, ale od czasu o czasu myślę, że może być warto. W końcu tak wszyscy chwalą witaminę C
OdpowiedzUsuńW składzie za dużo niepotrzebnego siedzi :(
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja też wolę kosmetyki z bardziej naturalnym składem :)
Usuńwygląda ciekawie może i ja sie skusze:)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawszę można, a nóż się sprawdzi ;)
Usuńnie miałam okazji jeszcze przetestowania tego serum :) obserwuje :)
OdpowiedzUsuń